Nie ma jak własne wędliny, a szczególnie, gdy już od jutra Święta. Dzisiaj automatyka z przymrużeniem oka – postanowiłem dołożyć trochę automatyki do procesu wędzenia wędlin 😉
Problem:
- jest kilka faz wędzenia w różnych temperaturach
- temperaturę w tych fazach należy utrzymać w określonych zakresach, np. podczas osuszania w zakresie od 20-35st przez 2h
- konieczne jest zatem monitorowanie temperatury i odpowiednie reagowanie na jej spadki i wzrosty
- dobrze jest też podczas wędzenia wykorzystać optymalnie czas i coś pomajsterkować w ogródku, a nie patrzeć tylko w termometr
- majsterkując, „latanie” do wędzarni tam i z powrotem, żeby odczytać temperaturę też nie jest idealnym rozwiązaniem
Z pomocą przychodzi:
- sonoff basic
- czujnik ds18b20
- AFE firmware T1
- system do automatyki (openHAB w moim przypadku)
- asystent głosowy (amazon echo u mnie)
- kilka reguł
- Grafana & Influx DB do wizualizacji
Łatwo domyślić się, na podstawie użytego sprzętu, że mam w zwykłym sonoffie podpięty czujnik DS18B20. Czujnik jest w hermetycznej obudowie na kablu 1.5m, jak na poniższej fotce.
W Sonoffie siedzi AFE Firmware wersja T1 obsługujący czujnik DS18B20. Wartość temperatury wysyłam do openHAB w 30 sekundowych odstępach czasu używając protokołu MQTT. Wysyłam jedynie wartości temperatury jeśli się one zmienią. Zmiany temperatury wykrywa Sonoff z AFE
OpenHAB zapisuje dane do influxDB, po to aby rysować wykres jak temperatura zmienia się w czasie. To taki bonus, bo w całym procesie wędzenia wędlin nie potrzebuję wykresu. Wykres generuję w Grafana’ie. Z samego wykresu wyczytałem, że wędzenie zasadnicze 50 (+/-5) stopni, a później 65st (+/-5) to już całkiem spora zabawa z utrzymaniem odpowiednich poziomów temperatury 😉
Na zewnątrz mam czujnik pyłów PM2.5. Przez cały okres wędzenia jednak nie było wzrostów zanieczyszczenia powietrza, które dałyby do myślenia. O 14:30 te żółte góreczki u dołu wykresu pokazały, że lekko jakość powietrza wzbudziła się. Ale w piku było 20ug/m3 co świadczy, że jakość powietrza była mimo wszystko bardzo dobra.
Dodatkowo zrobiłem panel sterowania na smartfona. Pozwalał mi on widzieć w dowolnym momencie co się dzieje w wędzarni oraz zmieniać fazy wędzenia.
Zmiany faz wędzenia w smartfonie wykorzystałem przez reguły, które dawały mi znać przez Amazon Echo (Alexa), że muszę zareagować. Czyli podnieść lub obniżyć temperaturę.
Alexa sparowana jest z głośnikiem przez bluetooth, który stojąc na parapecie daje mi komunikaty co dzieje się w wędzarni. Dzięki temu mogłem w ogródku trochę posprzątać, a Alexa dawała mi znać w sytuacjach, w których temperatura przekraczała progi w zależności od fazy wędzenia.
No i na koniec: pachnące, soczyste, własne 🙂
Wszystkim czytelnikom strony SmartnyDom oraz użytkownikom forum przesyłam, życzenia świąteczne i mnóstwa nowych pomysłów na automatyzację własnych czterech ścian.
Pozdrawiam, adrian
Kiedyś dużo działałem na sprzęcie Aabatek wyrobu trunków wyskokowych konieczne było kontrolowanie 3 temperatur w różnych miejscach kolumny czyli ciągłe bieganie po schodach, niestety nie znałem wtedy takich rozwiązań.
Czy ten Sonoff włączał/wyłączał jakąś dmuchawę/podajnik która powodowała utrzymanie zadanej temperatury czy jedynie pokazywał temp i w razie alarmu musiałeś podejść i sam zredukować/podkręcić spalanie?
hehe – wołał mnie, żeby dodmuchać z płuca lub przygasić 😉