UWAGA: Strona oraz Forum Smart'ny Dom nie będzie dostępne 23 Grudnia 2024 ze względu na przenoszenie serwisu na mocniejszą maszynę.
W tym czasie polecam poświęcenie swojego czasu na pomoc partnerowi w przygotowaniu udanych Świąt 😉
Za niedogodności z góry przepraszam, admin
Witam.
Niedawno przeprowadziłem testy związane ze smarthome, w oparciu o node-red i homeasystenta (niezależnie). Obydwa systemy korzystają z urządzeń Tuya. Ładnie to działa udało się zrobić małą automatyzację.
Jednakże w planie jest budowa większego systemu i chciałbym zapytać bardziej zaawansowanych użytkowników, która technologia będzie lepszym wyborem: ZibBee czy WiFi (a może obie jednocześnie)? Budynek ma około 40 m długości, ale jest wąski. W planie jest umieszczenie następujących urządzeń: czujniki obecności, sterowanie głowicami termostatycznymi grzejników i oświetleniem (smart switch).
Zależy mi na tym, żeby urządzenia były zasilane z sieci (bez baterii). Liczba urządzeń szacuję na około 50 (na początku, docelowo nawet dwa razy więcej). Całość będzie sterowana tylko lokalnie, bez zdalnego dostępu (z sieci lokalnej). Utworzenie osobnej sieci Wi-Fi (mesh) nie stanowi problemu.
ZegBee jest dobry dla urządzeń podłączonych wyłącznie lokalnie, ale czy przy tak dużej liczbie urządzeń (szczególnie detektorów obecności) czy da radę?
W budynku znajdują się także sieci WiFi (może uda się zorganizować aby zostały max dwie na cały budynek) i boję się konfliktów działania na wspólnym paśmie.
WiFi powinno obsługiwać dużą liczbę urządzeń, a przepustowość sieci nie będzie problemem. Jednakże problemem może być zdobycie urządzeń, które będą miały dostęp tylko lokalny (rozwiązanie chmurowe typu Tuya wolałbym unikać).
Może inne rozwiązanie będzie lepsze?
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam.
to tak po kolei. Nie wiem, czy ktoś może uznać wyższość jednego z kanałów komunikacji.
Na temat wi-fi nie ma co się rozpisywać, każdy to zna, Zigbee pracuje w tym samym paśmie, lecz zajmuje wąskie pasmo. Zaletą urządzeń korzystających z Zigbee jest niski pobór prądu. Dlatego zdecydowana większość czujnków itp. korzysta z protokołu Zigbeee. Sieć działa w trybie Mesh, urządzenia zasilane z sieci działąją w trybie router działając jako repeater.
Nie wiem czy dobrze skupiać się tylko na jednej sieci, ważna jest stabilność. 50 urządzeń to sporo, jeśli postawisz wszystko na jeden kanał komunikacji to musisz sprawdzić w dokumentacji koordynatora ile urządzeń może obsłużyć. Ja korzystam zarówno z urządzeń wi-fi i Zigbee, do wifi mam dwa routery jeden do obsługi IoT, drugi do urządzeń mobilnych. Zigbee mam czujniki i piloty zasilane bateryjne oraz żarówki (bo akurat takie były).
Warto zainwestować w dobry AP, np. Ubiquiti Unifi.
Co do urządzeń i ich dostępu takich, które mają możliwość pracy lokalnie bez korzystania z chmury - urządzeń Zigbee to nie dotyczy, natomiast urządzenia wi-fi w większośi można zastosować oprogramowanie alternatywne - AFE, Tasmota, esphome, espeasy... Możesz przeszukać zasoby np. tego forum, często tu padają pytania jak i porady dotyczące urządzeń lub wystąpić z kontrentym pytaniem jak będziesz w trakcie wyboru urządzeń.
Witam.
Dziękuję za przesłane informacje.
Nie liczyłem, że uzyskam odpowiedź, że tylko jeden sposób komunikacji jest najlepszy. Ale właśnie do niektórych rozwiązań jedne będą lepsze inne nie koniecznie. Przy dużej liczbie czujników obecności (ok 20) boję się, że Zigbee może się zapchać (rozsyłane informacje o zmianie stanu). Z drugiej strony przy wifi także trzeba pamiętać o ilości urządzeń, ale nie powinno być problemu z dużym ruchem.
W pierwszym kroku chcę ukierunkować się na rodzaj medium transmisyjnego (Zigbe/Wifi). Następnie będę wybierał konkretne urządzenia, które będę mógł zastosować w swoim projekcie.
Jeżeli jeszcze ktoś ma doświadczenia w projektach, które wyposażone są w sporą liczbę urządzeń to chętnie poczytam o ich doświadczenie – także dotyczące od strony programowania usunięty link
Pozdrawiam.
Przy dużej liczbie czujników obecności (ok 20) boję się, że Zigbee może się zapchać
nie zapcha się, ja mam mało bo 18 urządzeń, wypowiedzą się inni co mają więcej, a mają - i działa.
W pierwszym kroku chcę ukierunkować się na rodzaj medium transmisyjnego (Zigbe/Wifi). Następnie będę wybierał konkretne urządzenia, które będę mógł zastosować w swoim projekcie.
nie musisz stawiać na jeden. Jak sam przyznałeś każdy ma swoje wady i zalety. Ważne by kluczowe elementy działały bezawaryjnie. Do urządzeń po wi-fi łatwiej odzyskasz dostęp przy uszkodzeniu sieci, wystarczy podmienić router, z Zigbee nieco trudniej.
Przy dużej liczbie czujników obecności (ok 20) boję się, że Zigbee może się zapchać (rozsyłane informacje o zmianie stanu).
Używam aktywnie 53 urządzenia zigbee (teoretycznie mógłbyś ich mieć 65 536 ale wtedy sieć by rzeczywiście nie wydoliła 🙂 ). Biorąc się za projekt weź pod uwagę, że końcowe urządzenia bateryjne wymagają wymiany baterii (pracując na zewnątrz nawet dość często) a to wiąże się z nieustanną kontrolą ich stanu (automatyzacja bez sprawnego urządzenia nie zadziała) konkludując trzeba zachować zdrowy umiar, gdzie się da i jest taka możliwość stosować połączenia "przewodowe". Zadbać o dostateczną liczbę urządzeń pełniących w sieci rolę routerów (większość zasilanych sieciowo urządzeń) to i stabilność sieci będzie zadowalająca.
Z drugiej strony przy wifi także trzeba pamiętać o ilości urządzeń, ale nie powinno być problemu z dużym ruchem.
Tak, to zależy od zastosowanego routera i jego możliwości obsłużenia określonej liczby urządzeń (kupując nowy należy brać to pod uwagę). Proste routery dla użytku domowego mogą obsługiwać od 10 do 50 jednoczesnych połączeń im bardziej zaawansowana technologia i sprzęt tym więcej.