Witam wszystkich.
Pytanie czy moje założenie jest wykonalne czy musze zmienić podejście lub kolejność aby było wykonalne?
Założenie jest takie - zainstalować na dedykowanym sprzęcie:
- Procesor: Intel Celeron Processor J1900 2,00 - 2,42 GHz
- Pamięć: 8GB SO-DIMM DDR3L
- Dyski hot-swap: 2 x WD Red SSD 1T
- LAN: 2 x Gigabit RJ45 Ethernet
- Porty: USB 3.0 x 3, USB2.0 x 2, eSATA x 2, HDMI 1.4a x 1, S/PDIF x1
Proxmox najlepiej ZFS (i tutaj pierwsze schody) Cos robię źle bo jak instaluje zfs to po zakończonej instalacji nie mam dostępu do proxmoxa przez siec lokalna. Jak zainstaluje domyślny system plików LVM to wszystko śmiga tak jak powinno.
Home Assistant, Figate i kilka innych VM czy kontenerów w zależności od potrzeb sprzętowych które docelowo będą do tego podłączone. Oczywiście podłączyć co się da i uruchomić w HA i Frigate, zanim serwer trafi do domu.
skonfigurować automatyczny backup wszystkiego co ważne (zewnętrzy SSD 500g + jakaś chmura).
Zrobić zdalny dostęp do Proxmox, HA, Frigate itd.
Zapakować wszystko do samochodu zawieść setki kilometrów w miejsce docelowe, podłączyć kabel sieciowy + resztę lokalnych urządzeń i gotowe.
w miejscu gdzie będzie stal serwer na stale bywam kilka razy w roku i nie mam zbyt wiele czasu nad tym siedzieć w tym czasie. Dlatego potrzebuje zrobić jak najwięcej zanim zawiozę Serwer pod adres docelowy. Oczywiście bardzo ważny jest zdalny dostęp.
Nie jestem informatykiem i każda instalacja czy tez integracja zajmuje mi mnóstwo czasu. Dla tego potrzebny proxmox żeby na testowym HA czy fregate, zrobić integracje a dopiero jak już będę wiedział ze działa jak powinno to zrobić integracje we właściwym miejscu.
Jest to do zrobienia. Pierwsza moja wątpliwość to procesor, nie jestem pewien czy Intel Celeron to dobry wybór na wirtualizację. Proponuję i5 3th lub wyżej. 8 GB to za mało na wirtualizacje.
Ważna rzecz to internet jaki masz na miejscu, dobrze jakby miał stały adres z puli publicznej. Jeśli dynamiczny to warto zadbać o jego śledzenie. Otwieranie portów musi być pod kontrolą, rodzi to spore zagrożenie, ale jest niezbędne do zdalnej kontroli. Do pracy nad systemami konfigurujesz VPN.
Możesz spokojnie uruchomić w domu serwer, HA i pozostałe, skonfigurować środowisko w HA, podłączyć wszystkie encje, następnie zebrać wszystko i zawieźć w miejsce docelowe. Musisz tylko zadbać by parametry sieci były takie same jak w domu (taka sama podsieć, adresy itp.)
@pawell32 pełna zgoda co do wątpliwości sprzętowych i zaleceń jak to ogarnąć w domu i potem przenieść, ale po co otwierać porty? Po co publiczny adres ? Za pomocą VPN w chmurze Tailscale, wszystko zrealizujesz bez problemu nie mając publicznego IP, a co najważniejsze nie wystawiając portów na świat.
Tu trochę długi materiał, ale gość omawia wszystkie możliwości rzeczowo i na przykładach.
https://www.youtube.com/watch?v=eGmq1VyH2Xg
Warto się zainteresować. Jak się przyłożyć do konfiguracji to nawet adresów poszczególnych usług nie trzeba pamiętać.
po co otwierać porty? Po co publiczny adres ?
po to by mieć kontakt z routerem. Co jeśli serwer się wyłączy / zawiesi ? Ja wolę mieć kontakt z własną siecią, a porty otwierać w kontrolowany sposób. Ja otwieram tylko dla wybranych IP.
Przyznam jednak, że to proponowane jest zdecydowanie lepsze dla mniej zaawansowanych userów. Tu można dostawić choćby RPi z klientem. Ja to widziałem całkiem niedawno, jeszcze nie przetestowałem. Szukałem takiego rozwiązania do zdalnego zarządzania siecią, gdzie nie ma innej możliwości podłączenia się, zamiast narzędzi tj. Teamviewer czy Anydesk.
👍
po to by mieć kontakt z routerem
Proszę bardzo https://openwrt.org/docs/guide-user/services/vpn/tailscale/start
Nawet słaby TP-Link może być 🙂
Jak masz router Asus obsługiwany przez Asuswrt-Merlin
https://www.matthewdean.com/tailscale-on-asus-router
Dla bardziej wytrawnych userów mających średniej klasy Mikrotika
https://github.com/Fluent-networks/tailscale-mikrotik
Coś jeszcze ?
Poczytałem pooglądałem Tailscale to może być niezłe rozwiązanie. Martwią mnie opinie o za słabym sprzęcie. Liczyłem ze na moje potrzeby to po prostu wystarczy. Po prostu posiadam to serwer NAS ASUSTOR AS5102t w konfiguracji jak wyżej. Uznałem ze maszyna stworzona do pracy ciągłej mimo ze wolniejsza będzie pewniejszym rozwiązaniem. Do tego dojdzie google Coral na USB. ( jeszcze nie wiem który model wiec jeszcze nie zamówiłem). Nie zależy mi na demonie szybkości. Zależy mi stabilnej maszynie do automatyki domu. Na tym sprzęcie nie ma być żądnych serwerów NAS czy inny multimediów do rozrywki. Ma być maszyna techniczna tylko i wyłącznie HA Frigare i potrzebne rzeczy do obsługi nie typowych urządzeń. Np. do obsługi kamery termicznej USB potrzebny jest jakiś tam kontener. Nie umiem określić docelowo ile będzie takich nie typowych rzeczy. Jedno wiadomo na pewno -tylko techniczne sprawy, oparte głównie na MQTT (produkcja prądu; kilka źródeł + magazynowanie, ogrzewanie; kilka źródeł + magazynowanie, rekuperacja, dystrybucja mediów, oświetlenie i lekki monitoring.)
Nie będę się upierał co do proxmoxa ale mysle ze łatwiej by mi było z nim zdalnie cos naprawić, tudzież w przyszłości migrować na lepszy sprzęt gdyby się integracje mocno rozrosły.
Potrzebna mi wasza pomoc aby zdecydować w jakim kierunku iść dalej z moim projektem.
@jarras37 widzisz serwer NAS jaki posiadasz jako NAS jest ok, ale postawienie na tym takich dodatkowych usług to nieporozumienie. To niezgodne z przeznaczeniem, a co za tym idzie jego działanie będzie wątpliwe. Jeśli masz coś zrobić to zrób to dobrze.
Na rynku jest mnóstwo komputerów poleasingowych np. jakiś Dell z prockiem i5. Mały, energooszczędny z gniazdem na dyski NVME. Stawiasz na nim bezpośrednio HA, tym bardziej, że chcesz monitoring. Taki VPN na nim instalujesz kilkoma kliknięciami. Wspominasz o kontroli nad źródłami energii, zatem pewnie przydadzą Ci się wykresy z pomiarami, rejestracja z kamer, tu musi być mocniejsza maszyna. Np. Dell Wyse
Ja nie jestem taki odważny jak @pawell32 i nie wskażę jaki sprzęt, bo nie wiemy ile będzie kamer, w jakiej rozdzielczości, frigate w brew pozorom pozwala na wiele ciekawych opcji, np rozpoznawanie twarzy, a to wymaga zasobów.
Sam Proxmox wymaga więcej zasobów niż czysty HAOS + dodatek Frigate, dojdą dodatkowe usługi i zwiększy się zapotrzebowanie na zasoby i wszystko zacznie klękać.
Procesor w tym NAS to gdzieś 2013 rok, jednym słowem dziadek, próby odpalenia na nim stabilnego systemu automatyki z Frigate to będzie pomyłka.
Chcąc ograniczać budżet trzeba zapomnieć o Proxmox ,bo po co sobie utrudniać życie? HAOS + dodatki będą znacznie łatwiejsze w utrzymaniu i serwisowaniu.
A jak ma być Proxmox to celować w Procesor typu N100 z 32GB pamięci i wtedy będzie ok, ale nie tanio.
Chętnie bym zapomniał o proxmoxie. On mi jest tylko potrzebny po to żebym mógł sobie zobaczyć co mam w komputerze i co mi ile zżera zasobów w danym momencie. Zainstalowałem sobie testowo swego czasu HAOS i wszystko dobrze działało, ale w biosie komputera widzę ze mam aktualnie podłączone 2 x ssd i 2 x usb flesz. a w Home Assistant nie mogę się dobrać do żadnego dysku, nawet diody umarły, żadnych informacji czy dyski żyją i co się tam z nimi dzieje. No tak albo czegoś nie wiem i nie umiem znaleźć. Albo tam po prostu nie ma żadnego menadżera plików czy urządzeń. Spędziłem cały dzień szukając informacji na forach i YouTube, no i dowiedzialem się mnóstwa rzeczy tylko nie to co mi było potrzebne. Wyszło na to ze potrzebny proxmox no i jest. Androida tez nie lubię bo nie mogę sobie pogrzebać w zasobach. Po prostu lubię wiedzieć co jest w środku i czy to działa czy nie. Może tyko ja tak mam. Tak czy tak potrzebny mi Home Assistant i Frigate. Proxmox nie koniecznie.
Nie mam doświadczeń z HA, szukając informacji wyskoczyło mi mnóstwo poradników jak to ludzie instalują na "malinkach" i inny ubogim sprzęcie wiec pomyślałem ze to co mam to całkiem spoko. Co tam NAS będzie z powrotem NAS-em i będzie zbierał kurz. Może kopie zapasowe tylko obsłuży bo do niczego i tak mi się nie przyda, tudzież nie mam na razie pomysłu.
wypatrzyłem takie cos:
Dell OptiPlex 7060 micro
- Intel Core i5-8500
- 32 GB DDR4 RAM
- 250 GB NVMe
- 500 GB SSD
- Intel UHD Graphics 630
Spróbuję to na dniach zakupić.
Teraz za to urodziły się nowe pytania.
Czy Google Coral nadal będzie potrzebne?
Jeśli tak, to czy wersja Coral M.2 accelerator with dual Edge TPU zadziała? (chodzi o PCIe na płycie tam gdzie jest karta wifi zawsze siedzi)
Czy jest jakieś GUI w HA czy tylko wiersz poleceń do administracji systemu?
Czy to będzie znacząca różnica jak dołożę RAM do 64 GB i powiększę pojemność dysku do 1TB NVMe? (nie chciał bym przegiąć znowu w druga stronę i wydać niepotrzebnie kasę.)
Nie jestem informatykiem
🙂 a sięgasz to po szczegółowe dane. w HA są narzędzia, które pokazują jakie zasoby są zajęte np. Glances.
Jak masz mieć to daleko od siebie to czy nie lepiej postawić coś co będzie stabilne? Jak zainstalowałbym dedykowany rejestrator, mała szansa by coś mu się stało, masz stały podgląd, rejestracje wraz z analizą AI. Nie znam Frigate`a, korzystam z ZoneMinder`a.
Dell OptiPlex 7060 micro
Jak pytasz czy na tym będzie działać Proxmox - będzie. Myśląc o maszynie pod wirtualizacje warto myśleć o czymś większym, gdzie można zainstalować więcej dysków i kontroler RAID, lepsze chłodzenie. Jeśli tak chcesz działać to na bramę postaw router z OpenWRT, na którym zainstalujesz Tailscale i będziesz miał dostęp do serwera.
Pamiętaj, że uruchomienie Proxmox Frigate i to jeszcze na jednym dysku nie będzie szybko działać i z pewnością będzie się grzał. To nie jest komputer do takich celów. Jeśli się upierasz przy Frigate na wirtualce.
Coral M.2 accelerator
to musi być złącze na dysk, więc w tym przypadku zamiast dysku.
EDIT?:
Znalazlem opis na VMware ESXi 8 U1 + Ubuntu + Coral + Frigate. Maszyna Intel NUC z i5 12th. gen
Moze lepiej cos takiego?
Server, Dell Poweredge R620
2x Intel(R) Xeon(R) CPU E5-2650 v2 @ 2.60GHz
256 gb DDR3 ECC, 1333Mhz (16x16gb)
Idrac7 Enterprise
4x Broadcom 1Gb
Perc H710P Mini controller.
PCie Dual SD
Lifecycle Controller
@jarras37 bardzo dobry wybór na serwer wirtualizacji. Masz sprzętowy Raid, IDRAC do zarządzania.
Czytałam nieco o Frigate + Coral. Dość ciekawe narzędzie, Coral pomaga w analizie obrazu. Spora grupa kamer też to ma, ponieważ nie znam tego programu, więc nie porównam. Wygląda ciekawie.
Nie udało się niestety kupić tego Serwera, Dell Poweredge R620. Moze i lepiej, nie wiem.
Skończyło się na tym ze kupiłem Dell Optiplex 7010
-CPU i5 12500T
-64 RAM
do tego dokładam to co akurat mam czyli:
-Micron 2200s NVMe 1TB
-WD RED SA500 1TB
i zewnętrzny w kieszeni na USB drugi WD RED SA500 1TB na "notoryczne" Backup-y
Nie ma lekko teraz czas na naukę bo pytań bez odpowiedzi to mam mnóstwo. Czym więcej czytam czy oglądam to czyje się głupszy i pytań przybywa.
Pierwsze na ten moment - Stawiać wszystko na Proxmox czy na Unraid?
Nie będę używał ZFS wiec Unraid pod względem bezpieczeństwa danych chyba lepszy. ale ma być postawiony na karcie pamięci albo flesz USB a to chyba minus jak sadze. Na teraz tego nie ogarniam.
Pomijając moje rozterki i pytania to cieszę się z zainteresowania "frigate" bo to bardzo ciekawy temat jak sadze.
-
Stawiać wszystko na Proxmox czy na Unraid?
Jesli to ma być komputer tylko pod Frigate to bezpośrednio na Ubuntu.
Tak temat ciekawy głównie na dobrą wsółpracę z AI (Coral) i HA. Jak budujesz system monitoringu opartego na prostych kamerach ze szczegółową analizą obiektów. Jednak sądzę, że wymaga nieco pracy zanim spelni swoje zadanie.
o Ubuntu to ja nawet nie pomyślałem. Linux zawsze mi się kojarzy z wierszem pleceń a tego staram się uniknąć jak tylko możliwe.
Frigate nie jest głównym celem. To Home Assistant jest priorytetem i ma być do niego dostęp z skądkolwiek. musi być możliwość zdalnej naprawy przywrócenia czy cokolwiek. Frigate jest tylko jednym z narzędzi dla HA w skali ważności jest na równi z licznikiem energii shelly czy innym czujnikiem do obsługi domu. Frigate oczywiście daje bonus w postaci monitoringu, ale to tylko bonus.
Sprzęt jest ogarnięty wiec tu już nic raczej się nie trzeba zastanawiać, a jak trzeba będzie cóż zmienić, ssd czy coś to ja sobie z tym poradzę.
Ja to widzę tak.
jest sobie serwer i tam jest dwa razy taki sam "identyczny" Home Assistant. wersja 1HA działa sobie a wersja 2HA czeka na to żeby w razie potrzeby zastąpić wersje 1HA. Kiedy będzie potrzeba zrobić aktualizacje czy integrację to robię to na jednej z maszyn 1 lub 2 wszystko jedno której i jak wszystko pójdzie Dorze to robię bliźniaka. Jak pójdzie źle to wiadomo trzeba od nowa, ale już nie wszystko tylko ostatnie zadanie. Chodzi o to żeby zawsze była jedna działająca maszyna HA. To ma tak być oprócz backupu który mam mieć przynajmniej w dwóch miejscach.
Figate jest kontenerem tak samo jak broker MQTT i wiele innych. Nie chce ich montować wewnątrz Home Assistanta. Zdecydowana większość automatyki będzie polegała na MQTT nawet fregatę porozumiewa się z HA poprzez Brokera MQTT.
Dla tego właśnie potrzebna wirtualizacja. I co dla mnie najistotniejsze łatwość obsługi i diagnozowania co się właściwie wykraczało jak cos pójdzie nie tak.
Na Optiplexie stawiasz Proxmoxa i cała reszta w VM i kontenerach, w zależności od potrzeb.
Mam podobną konfigurację w domu, na potrzeby automatyki (choć jak na razie bez kamer):
- Wyse 5070 z J5005 i 16GB RAM z zainstalowanym Proxomox;
- w Proxmox dwie maszyny wirtualne: Ubuntu Server 24.04 i HAOS (służy tylko do integracji urządzeń, których nie obsługuje Node-Red) ;
- na Ubuntu kilka kontenerów Dockera do obsługi automatyki domowej (wirtualny sterownik PLC do wizualizacji, Node-Red, mqtt, z2m, zwave, timescale-db).
Wszystko działa bez zająknięcia od dwóch lat.
Taka konfiguracja na proxmoxie z tym Ubuntu sever wydaje się być najsensowniejsza, chociaż mnie najbardziej przeraza. Cóż spróbuję i napisze jak wyszło. Żeby nie okazało się ze będę miał milion pytań do ... .
😉
Tak sobie mysle - po co Ubuntu skoro sam proxmox oferuje montowanie kontenerów?