Mamy gorące lato, ale ono nie będzie trwać wiecznie , mając trochę wolnego czasu chcę opisać swój fragment automatyzacji mojego domu, który dotyczy kominka.
Każdy kominek powinien posiadać dopływ świeżego powietrza , potrzebny do prawidłowego procesu spalania. Rozwiązań jest tyle ilu producentów tych salonowych źródeł ciepła.
Ja jakiś czas temu pomyślałem , że dlaczego mam kupować drogi sterownik z przepustnicą sterowaną elektrycznie, skoro to samo zrobi mój domoticz + zwykła przepustnica za 25 zł doposażona o serwo stosowane w modelach dużych samochodzików.
Serwo kosztowało mnie o zgrozo 50 zł J więc musiałem to jakoś ogarnąć.
Montaż serwa do przepustnicy okazał się banalnie prosty ( akcesoria które dokładają do takich serwomechanizmów są bardzo pomocne).
Poczytałem trochę o sterownikach kominkowych i nie podobało mi się , że albo otwierają taką przepustnicę na max , albo jak temperatura już mocno wzrośnie to zamykają całkowicie dopływ powietrza.
Doszedłem do wniosku, że u mnie będzie to działać tak, żeby stopniowo przymykać dopływ powietrza w miarę wzrostu temperatury.
ESPEasy i jego panel konfigu daje sporo możliwości.
Projekt : Jeden Wemos D1 mini + z lenistwa moduł z przekaźnikiem, do tego dwa DS18B20 czujniki temp. Do tego zasilacz 12V/5V , 12 V potrzebne do wiatraka , który robi turbo jak rozpalam wilgotnymi kawałkami brzozy.
Dwa czujniki temperatury , są dlatego bo to kominek z płaszczem wodnym i wykorzystuję różnicę temperatur , żeby wiedzieć czy kominek się dopiero rozpala czy już wygasa.
Do tego niezależne zabezpieczenie w postaci elektrozaworu sterowanego stycznikiem termicznym , żeby wyeliminować zagrożenia wynikające z możliwości zawieszenia się domoticza. ( Tego producenci sterowników kominkowych nie przewidują), a jest to bimetal , który otwiera zawór spustowy przy kominku (do kanalizacji) , elektrozawór jak i cały kominek ma podtrzymanie na wypadek braku prądu.
To co zostanie wywalone zaworem spustowym , jest uzupełniane przez naczynie automatyczne na strychu ( grawitacja).
Trochę o Bezpieczeństwie użytkowników nie zaszkodzi nikomu myślę.
No i sedno sprawy
Kominek się rozpala jak temp nie wzrasta przez 5 min to do roboty przechodzi wiatrak ze starego PC , jak temperatura wzrośnie do 45 stopni wiatrak stop , przepustnica o której zapomniałem wspomnieć jest otwarta na max.
Przy 55 stopniach przepustnica zamyka się w 50% i jeżeli przez 30 minut temperatura nie wzrośnie do 60 to tak zostaje .
Jak temp wzrośnie powyżej 60 stopni to przepustnica zamyka się do 25% prześwitu i czeka 15 min.
Jak dalej rośnie temperatura to przepustnica zamyka się najpierw na 5% a potem całkiem, dusząc płomień.
Granicą kiedy przepustnica nie otworzy się nigdy jest 68- 85 stopni.
Po spadku temperatury poniżej 65 , przepustnica sprawdza stan drugiego czujnika , który jest zamontowany na rurze powrotu z kominka, jeżeli ten powrót jest na określonym poziomie to następuje powolne otwarcie przepustnicy . itd.
Jeżeli przepustnica się otwiera a powrót nie rośnie , znaczy że kominek wygasł i trzeba zamknąć dopływ powietrza , żeby nie wpuszczać zimnego powietrza do zagrzanego domu, co robi serwomechanizm przepustnicy.
Całością steruje serwer domoticz , we współpracy z jednym modułem wifi .
No i fajnie 😉 masz zdjęcia?