Cześć wszystkim ! 🙂
Szukałem i nie mogę znaleźć.
Proszę o pomoc w odpowiedzeniu na pytanie co trzeba zrobić, żeby głowice "gadały" z piecem ? Aktualnie mam bezprzewodowy czujnik SALUS, który uruchamia piec przy konkretnej temperaturze powietrza, a ręczne głowice są cały czas otwarte. Chciałbym do kaloryferów w pokojach założyć głowice tak, aby można było sterować każdym pokojem osobno.
Nie znam się, dlatego biorę wszystko na logikę B) a logika podpowiada mi, że pomiędzy głowicami tuya a kotłem CO trzeba coś jeszcze podłączyć. Główne pytanie brzmi jak należy wykonać takie cudo prawidłowo ? (nie jestem związany emocjonalnie z głowicami TUYA, mogą być inne, po uruchomieniu będę też chciał dodać to do HA.
Dzięki serdeczne za każdą pomoc 🙂
@pawelbiskupski Nie wiem czy to dobry pomysł , żeby dowolna głowica aktywowała załączenie kotła , ale jeśli masz taką koncepcję to nie wnikam . Na początek wykorzystując zigbee2mqtt w HA integrujesz wszystkie głowice z serwerem automatyki , potem przy kotle montujesz moduł który będzie sterował kotłem, z HA łatwo integrują się Shelly, a wersja 1 - najtańsza ma wyjście przekaźnika beznapięciowe - idealne do sterowania kotłem . Teraz w zależności jak sobie to wymyślisz możesz na podstawie stanu otwarcia poszczególnych głowić lub wartości temperatur odczytanych z głowic włączać lub wyłączać moduł shelly a tym samym uruchamiać lub wyłączać kocioł.
Cała magia musi odbywać się w HA , czyli reguły tworzone w automatyzacjach , albo w Node Red .
Przy takim sterowaniu będzie dużo start/ stopów kotła i czy to optymalne musisz sam ocenić . Moim skromnym zdaniem takie głowice są ok do regulacji temperatury w każdym pomieszczeniu niezależnie , ale kocioł powinien być uruchamiany przez czujnik zamontowany w pomieszczeniu które najszybciej się wychładza i wtedy można uzyskać optymalny komfort cieplny przy niezbyt dużej ilości start/stopów kotła
@isom dzięki serdeczne za odpowiedź
tak jak napisałem, sam nie do końca właśnie mam pomysł jak należy to zrobić prawidłowo, dlatego proszę o radę (pod kątem wykorzystania głowic i kotła) Czyli jak rozumiem nie ma dobrego rozwiązania dla kotłów CO?
Uruchamianie kotła przez czujnik w najchłodniejszym pomieszczeniu też nie jest rozwiązaniem bo przy takim rozwiązaniu używanie sterowanych głowic nie ma sensu, bo defa-kto tracimy niezależną możliwość sterowania temperaturami w różnych pomieszczeniach. Poza tym jak to "najchłodniejsze" pomieszczenie akurat nie będzie najchłodniejsze to nigdzie nie będzie grzało. Więc głowice tracą sens? I tu właśnie mam wrażenie, że albo czegoś nie kumam 🙂 albo nie da się tego zrobić po ludzku...
@pawelbiskupski Dlaczego przy czujniku sterującym kotłem tracimy niezależne sterowanie ? Przecież możesz ustawić że w pokoju 1 ma być 23 a innym 21 , natomiast najchłodniejsze pomieszczenie to u jednych będzie duży hol , a u innych sypialnia . Duży hol raczej najszybciej się wychłodzi i uruchomi kocioł , reszta pomieszczeń będzie mieć temperaturę ustaloną za pomocą głowic + - histereza czujnika w holu.
Dla przykładu ja steruję na podstawie dwóch czujników z których wyliczam średnią i to jest podstawa do odpalenia kotła , reszta pomieszczeń w domu ma głowice . Ponieważ to kocioł na pellet to nie jest tak łatwo utrzymać komfort jak przy gazie , ale mi się to sprawdza
Zawsze w salonie mam chłodniej niż w biurze
Witam
kocioł działa na zadana temperaturę na powrocie z poszczególnych obiegów grzewczych uwzględniając nastawiony tryby pracy temperaturowej dzień/noc, warunki pogodowe na zewnątrz i inne programy realizowane z nastaw sterownika kotła głowice natomiast w żadnym wypadku nie powinny sterować załączaniem i wyłączaniem kotła - ich zadaniem jest utrzymać zadana temperaturę w pomieszczeniu na konkretnym kaloryferze.