Taki szybki problem: jak sobie radzicie z pomiarem wilgotności na zewnątrz?
Używałem już: SI7021, SI7020, BME680, BME280, BMP180, AM2302, AM2301, DHT11 i analogowych typu SYH-2R.
Każdy z tych czujników nadaje się do tego zastosowanie krótkooktesowo. Z biegiem czasu ich wskazania mają coraz mniej wspólnego z rzeczywistością. Przeważnie po ponad miesiącu każdy elektroniczny nasyca się wilgocią i pokazuje bardzo zawyżone odczyty. Po dłuższym czasie dochodzą nawet do 100%, a potrafią być wręcz ujemne. Szczególnie ostatnie ciepłe zimy eksponują ten problem.
A z kolei analogowy śniedzieje i odczyty są zaniżone, z czasem nawet zerowe. Jednak absolutnie co do zasady mają najlepszą trwałość, ale odczyt jest mocno kłopotliwy, a dokładność mizerna.
Dotychczas radziłem sobie z tym rotując czujniki zewnętrzne z wewnętrznymi, ale to raz, że męczące, a dwa, że po wymianie trzeba wygrzewać w piecu te czujniki przed zastosowaniem jako wewnętrzne..
Może podbiję temat, to ktoś zauważy na pasku bocznym i coś doradzi? Temat cały czas aktualny. Jestem po kolejnej wymianie dwóch czujników BME280 bo pokazywały ponad 100% wilgotności. Tak wygląda nasycony czujnik:
U mnie od roku działa czujnik Xiaomi Aqara WSDCGQ11LM zigbee i nie występują takie problemy.