Ze względu na możliwość powstania różnych stanów awaryjnych (np. gdy ulegnie awarii WiFi) wolę używać funkcji "automatycznego wyłączenia po zadanym czasie" + "wyłączony po przywróceniu zasilania" zamiast wg mnie zawodnego "on/off". Teraz, jeśli dla przykładu ustawię czas automatycznego wyłączenia po upływie 5 min to albo muszę spokojnie odczekać 5 min, sprawdzić czy już się przekaźnik wyłączył i dopiero ponownie włączyć (przez jakiś czas przekaźnik wyłączony) lub wcześniej dokonać zmiany konfiguracji z wykorzystaniem "form/post" i ustawić czas automatycznego wyłączenia (a co zrobić jeśli z góry tego czasu nie znam?). Wydaje się, że dobrym rozwiązaniem byłaby możliwość przedłużania czasu automatycznego wyłączenia. Tzn. jeśli ten czas ustawiony został na 5 min, a ja po 2 min ponowię żądanie włączenia to przekaźnik jest włączony 2 + 5 min.
A możesz wyjaśnić co ułomnego widzisz w "on/off" , działa z przycisku nawet bez wifi, albo może opisz na przykładzie z życia potrzebę wydłużania tego czasu automatycznego wyłączenia , bo ciekawy jestem bardzo czemu to ma służyć.
Nie do końca rozumiem jak ty chcesz sterować tym czasem raz 10 minut , raz 1,5 h jak najprawdopodobniej w tym czasie śpisz .
Czujnik wilgotności gleby tego raczej nie zrobi ,natomiast z powodzeniem może odciąć zasilanie ( wspólny przewód masowy elektrozaworów) po osiągnięciu zadanej wilgotności.
mam zakolejkwane ustawianie czasu auto-wylaczenia przekaznika prez HTTP. Tyczasem mam braki czasowe,
https://github.com/tschaban/AFE-Firmware/issues/281
Zgadzam się z @isom że nie tędy droga raczej. Jeśli masz ryzyko pola ryżowego, czyli zupełnie niestabilne WiFi, często rozłączające się, godzinne awarie to poczyniłbym inwestycje w dobry router lub dwa w pierwszej kolejności lub zmienił system na kablowy.
Wszystko fajnie , tylko jak chcesz tą własną implementację przesłać do esp z softem T0 jak zabraknie WIFI ?