Nie nazwę tego funkcjonalnościami, bo te pozostaną niezmienione, ale chciałem zwrócić uwagę na problemy które mogą wystąpić przy wdrożeniach i jak pomóc ich uniknąć (zmiany w kodzie raczej nie będą wielkie i nie zjedzą zbytnio pamięci).
Po pierwsze - nazwa urządzenia na głównym ekranie. Proponuję zrobić ją jakąś ogromną czcionką, tak żeby nie dało się nie zauważyć na którym jesteśmy urządzeniu. Mając kilkanaście/kilkadziesiąt urządzeń łatwo jest je pomylić, przy małej czcionce (jak to jest teraz) trzeba chcieć sprawdzić czy weszliśmy na dobre urządzenie, chodzi o to żeby te informacje zauważyć czy się chce czy nie.
Po drugie - na tymże ekranie mamy tylko informację o nazwie urządzenia i o tym że jest w "working mode". A gdyby tak dołożyć jeszcze informacje o stanie przekaźnika? Podczas normalnej eksploatacji pewnie to będzie niepotrzebne (choć przecież nie jest to kodożerne) ale przy uruchamianiu na pewno się przyda. Na przykład wczoraj uruchamiałem urządzenie które grzecznie meldowało że się przełącza. Jednak nie byłem w stanie stwierdzić żadnych efektów tego włączenia. Kilka razy wchodziłem w panel sterujący AFE, sprawdzałem czy wybrany jest dobry GPI, czy urządzenie działa. Niestety nie miałem szansy usłyszeć kliknięcia przekaźnika, bo był on kilkaset kilometrów ode mnie. Widziałem tylko że coś nie działa i obwiniałem kogoś kto coś źle okablował. Na koniec okazało się że za sprawą czeskiego błędu sterowałem z serwera całkiem innym urządzeniem (w jeszcze innym mieście) i dlatego miałem potwierdzenie załączenia przekaźnika (tylko całkiem innego), a sprawdzałem prawidłowe urządzenie które przekaźnika nie zwierało. Gdybym po wejściu na stronę urządzenia widział że przekaźnik jest w stanie OFF, to szukałbym problemów u siebie (skoro mój serwer melduje że ma potwierdzone przełączenie w ON) zamiast w jakichś kablach w innym mieście.
Na marginesie, (tu już się rozpędzam) gdyby kliknięcie w informację o stanie przekaźnika robiło mu "toggle" to łatwo by się testowało czy serwer MQTT dobrze odbiera z niego informację (i czy znowu się nie pozajączkowało adresów).
Generalnie żadnej z tych rzeczy nie da się nazwać nową funkcjonalnością, i co tu dużo mówić da się bez nich żyć. Tylko że z nimi może być łatwiej/prościej uruchomić urządzenie i wpiąć do systemu.
