Po pierwsze dlaczego dobrze za włączyć przekaźnik na z góry zadaną ilość sekund lub minut:
a) możemy włączać tak ważną rzecz że nie możemy sobie pozwolić że sygnał wyłączenia nie dotrze, np sterowanie pompą, której jeśli nie wyłączymy (bo np stracimy komunikację albo ktoś wyłączy serwer sterujący) to zaleje nam pomieszczenie.
b) sterujemy przekaźnikiem kilkaset kilometrów dalej, i pomimo że wiemy że wyłączymy go za kilkanaście minut, to chcemy mieć zabezpieczenie na wypadek utraty komunikacji.
Parametr włączający na określoną ilość sekund lub minut rozwiązuje te problemy.
(w sumie jest teraz jakiś timeout, ale jest to timeout per urządzenie, a nie per włączenie)
====================
A teraz po co sterować timerem wejściem analogowym?
Zrobiłem włącznik światła przy garażu (atmega z eth), włączałem światło przyciskiem analogowym, a wyłączałem komórką lub komputerem będąc w domu. Niestety dla starszych rodziców to za trudne. Ale wystarczyło powiedzieć że przytrzymanie wyłącznika analogowego (przycisk dzwonkowy) przez ok 5 sek zapali światło i zgasi po 1 minucie, a przytrzymanie guzika na 10 sek zapali je i zgasi po 5 minutach. Od tej pory sami mogą korzystać ze światła z timerem sterowanego arduino pomimo że używają zwykłego wyłącznika dzwonkowego. W AFE też można by to zaimplementować, tym bardziej że większość roboty - czyli odliczanie czasu już jest.