d czasu do czasu słyszę pytanie Po co Inteligentny Dom? I jak często słyszę to pytanie, to równie często słyszę różne opinie na ten temat. Od entuzjazmu, przez sceptyczność po krytykę z góry na dół. Mimo, że opinie są różne to nie zamierzam specjalnie nikogo przekonywać w jedną, czy w drugą stronę.
Pozwolę napisać swoją perspektywę i nie musisz czytać do końca, aby dowiedzieć się, że ja jestem bardzo na tak.
Po pierwsze uważam, że stawianie pytania Po co Inteligentny Dom? nie ma sensu. Lepszym pytaniem jest kiedy większości z nas nie będzie już zadawać takiego pytania, a inteligentny dom będzie standardem, jak standardem jest chociażby posiadanie telefonu komórkowego. Wg mnie nastąpi to bardzo szybko. Nawet jeśli Ty nigdy nie zdecydujesz się na żadną formę inteligentnego domu, bo stwierdzisz po prostu nie bo nie :-), to Twoje dzieci i tak, raczej już Ciebie słuchać nie będą. Z pokolenia na pokolenie zmienia się sposób w jaki funkcjonujemy, a postęp technologiczny jest jednym z jego głównym prowodyrów. Innym pytaniem jest, czy to jest dobry kierunek zmian? ale to akurat nie jest tematem tego tekstu.
Pamiętam czasy, kiedy od święta do święta w telewizji polskiej puszczali amerykańskie filmy. Leniwi Amerykaninie siedzieli na kanapie i naduszali przyciski na czymś co dzisiaj nazywamy: pilotem. Przełączać kanały z jednego na drugi nie ruszając się z miejsca
– Jacy Ci Amerykanie są śmieszni; Jak puchną im brzuchy od tego ciągłego siedzenia na kanapach i nawet nie chce ruszyć się im tyłka, żeby podejść do TV i przełączyć kanał – tak mówił mój ojciec. Pamiętam, jak dzisiaj, gdy w domu stał czarno-biały TV, a później kolorowy ruski rubin, a ojciec woła do mnie „Adrian przełącz na dwójkę” – hm… to ja byłem pilotem ;-). Czy dzisiaj ktoś może sobie wyobrazić, że telewizor jest bez pilota?
Już bardzo niedługo będzie dziwne, że ktoś nie używa smartfona lub nie posiada aparatu fotograficznego wbudowanego w telefon. Smartfon to dzisiaj standard. 10 lat temu było inaczej. Moi rodzice mają jeszcze telefony z małym wyświetlaczem i przyciskami do wystukiwania numeru…, moje dzieciaki otwierają szeroko oczy, gdy je widzą, a gdyby postawić je przed wyborem, który chciałbyś ?, na 100% wybiorą smartfona.
Technologia, postęp, innowacje zmieniają sposób w jaki funkcjonujemy. Co innego zaprzątało nam głowę 20 lat temu, a co inne dzisiaj. 20 lat temu pewnie znałem na pamięć numery telefonów wielu osób do których często dzwoniłem – dzisiaj znam swój, żony no może jeszcze ze dwa inne. Po co zaśmiecać sobie głowę numerami – to pewnie odpowiedź każdego dzisiejszego nastolatka.
Tak samo będzie z Inteligentnymi Domami – za kilka, kilkanaście lat ciężko będzie wyobrazić sobie, jak to mogło być bez inteligentnych urządzeń w domu.
Co to jest inteligentny dom. Napisze może, czym dla mnie nie jest inteligentny dom.
- Gdy ustawię temperaturę na termostacie na 20st. i sprytna elektronika razem z piecem będzie taką temperaturę utrzymywała w pomieszczeniach – to jeszcze nie to.
- Gdy wchodzę na klatkę schodową i włączam przyciskiem światło, które nie muszę już wyłączać jak dotrę na piętro X, bo wiem, że i tak samo wyłączy się po czasie N – to jeszcze nie to.
- Gdy wciskam na panelu przy drzwiach przycisk uzbrajający alarm i będę otrzymywał SMS lub inne powiadomienie, gdy czujki wykryją intruza – to jeszcze nie jest to, czym dla mnie jest inteligentny dom
Inteligentny dom jest dla mnie wtedy gdy:
- rolety rano podnoszą się automatycznie, a dzienne światło wpadające przez okno rozpoczyna wybudzanie mnie ze snu.
- może na zewnątrz jest na tyle ciepło, że dodatkowo otwiera się okno i świeże powietrze pomaga mi wstać
- wystawiam stopę z pod kołdry – jest ciepło – tak jak lubię, ale zdecydowanie cieplej musi być w łazience,
- prysznic, zęby itd., a w kuchni czeka już lekko ostudzona kawa – zrobiła się jeszcze, gdy brałem prysznic
- wychodzę z domu, system alarmowy sam się włączył – no bo przecież nikogo z domowników już nie ma
- mieszkanie idzie spać; temperatura w dół, nie ma co nagrzewać puste mieszkanie
- czujki czuwają – czy rura z wodą nie pękła?, czy gaz się nie ulatnia?, a gdyby coś takiego jednak wydarzyło się to wiem, że nie będzie wiele szkód, bo dopływ wody, czy gazu zostanie zawczasu zamknięty
- dodatkowo kamery patrzą na lewo i prawo, czy żaden intruz nie chce wykraść jakiś moich zabawek. W razie czego zrobi mu zdjęcia, nagra video i powiadomi kogo trzeba
- późnym popołudniem, gdy wychodzę z pracy, chałupa dostaje sygnał, że wracam i budzi się – 21st. to tyle ile ma być, gdy wrócę.
- brama do garażu otwiera się sama, gdy do niej podjeżdżam – i wcale nie jest mi potrzeby pilot, żeby ją otworzyć
- na zewnątrz zrobiło się ciemniej, to i w mieszkaniu zapaliły się lampy
- jeszcze oglądnę jakiś film przed spaniem. Dom wie, że lubię kinową atmosferę i taką właśnie ustawia, gdy film się własnie rozpoczął
- idę spać, w sypialni 18 stopni, światła i inne urządzenia wyłączają się, a domek czuwa, żeby było bezpiecznie, oszczędnie i komfortowo, jak lubię.
Inteligentny dom jest wtedy, kiedy z mojego menu codziennych czynności wypadają te zbędne, jak włączanie, wyłączanie świateł, kontrolowanie temperatur, bram, zamkniętych drzwi, kamer i innych urządzeń. Tak, jak dziwnym jest dzisiaj uczenie się numerów telefonów znajomych na pamięć, tak dziwnym jest nazywanie inteligentnym domem mieszkań, w którym wciąż światło trzeba włączać, czy to pilotem, klaskaniem, czy machaniem ręką – dalej coś jednak musisz robić. Inteligentny dom jest wtedy, kiedy nawet nie myślisz, że przydałoby się włączyć światło. To się po prostu dzieje.
Okay, wcale nie musisz w taki sposób postrzegać inteligentny dom :-). Poniżej wypisałem, wydaje mi się wszystkie powody dla, których realizuje się takie instalacje:
- Zwiększenie możliwości opcji kontroli urządzeń, ponad te standardowe, np.:
- Kontrola głosem, gestami np. telewizorem – nie tyko pilotem
- Wykrywanie ruchu do automatycznego włączania świateł – nie tylko włącznikami ściennymi
- Podniesienie wygody, komfortu życia (leniuchowanie?), np.:
- Automatyczne lub zdalne kontrolowanie np. oświetleniem – nie trzeba wstawać i podchodzi do włącznika na ścianie
- Automatyczna kontrola temperatury – nie trzeba włączać / wyłączać pieca, szuflować węglem, podchodzić to termostatu i regulować temperaturę
- Bezpieczeństwo, np.:
- Wykrywanie ruchu
- Monitoring video z nagrywaniem
- Zdalne powiadamianie o zdarzeniach właściciela i / lub odpowiedniej służby
- Oszczędność energii / kosztów, np.:
- Kontrola oświetlenia w zależności od obecności
- Kontrola zasilania innych odbiorników – np. wyłączanie na noc
- Regulacja temperatury: dzień, noc, w zależności od obecność domowników
- Podniesienie wartości nieruchomości, np.:
- Inteligentne dom może podnieść wartość nieruchomości przy sprzedaży ponad koszt założenia samej instalacji
Żeby, nie upiększać. Oszczędność energii / kosztów , hm…. nie jestem pewien, czy jest na tyle duży, że zauważy się poprawę domowego budżetu. Trzeba wziąć pod uwagę, że taki system też wymaga energii elektrycznej do działania. Ponadto koszt takiej instalacji jest jeszcze stosunkowo wysoki. Pewnie w wieloletniej perspektywie koszty zwrócą się. No chyba, że zupełnie nie kontroluje się zużycia energii w mieszkaniu: światła niepotrzebnie świecą się wszędzie, temperatura 30st, kaloryfery gorące, otwarte okna itp. – oszczędność będzie zauważalna szybko.
Na koniec chciałbym też dodać, że Inteligentne domy, mają mało wspólnego z inteligencją. To słowo ma tylko charakter marketingowy. Osobiście wolę używać pojęcia automatyka niż inteligencja.
Cała inteligencja tych systemów opiera się na bardzo prostym schemacie działania:
Jeśli wydarzy się coś ….. to zrób coś …..
Na przykład
- Jeśli na zewnątrz jest ciemno to zapal światło w salonie
- Jeśli jest 6:00 rano to podnieś rolety
- Jeśli jest 19 stopni i domownicy są w domu to włącz piec i odkręć kaloryfery
- itp.
ońcowy komentarz: automatyka w domu ma uwolnić Cię od niepotrzebnych czynności i to nie po to, żeby jeszcze dłużej leżeć na kanapie. Ma uwolnić Twój czas na rzeczy, które naprawdę są ważne, ważniejsze niż podchodzenie do ściany, aby włączyć to światło. Taka jedna czynność to 10sek, to jedna godzina w roku, ile takich czynności robisz dziennie, dużo więcej …. szkoda na nie czasu.
pozdrawiam, adrian
Zapraszam na forum do dyskusji.